no i się doczekałam ;-) super wyszły Ci t kolczyki.A nie mówiłam,że deco to nie taka trudna srawa tylko trzeba miec cholernie dużo cierpliowści hehe ;-) a ja mam za to jakiś zastój nic mi się nie chce,humor nie dopisuje.nigdzie nie moge znalesc elementów ,których potrzebuje i jeszcze te studia ,które mnie wykańczaja;/
Widzę, że kombinujesz jak ja z technikami - decoupage też zaliczyłam, ale na razie najbardziej mnie karczochy i quilling wciągnęły (od wczoraj też husking ;)), no i oczywiście haft. Chociaż teraz ten kocyk na szydełku robi mi się wspaniale ;) A frywolitka i filc, czy pergamin... też kuszą. Tylko czasu brak.
no i się doczekałam ;-) super wyszły Ci t kolczyki.A nie mówiłam,że deco to nie taka trudna srawa tylko trzeba miec cholernie dużo cierpliowści hehe ;-) a ja mam za to jakiś zastój nic mi się nie chce,humor nie dopisuje.nigdzie nie moge znalesc elementów ,których potrzebuje i jeszcze te studia ,które mnie wykańczaja;/
OdpowiedzUsuńWidzę, że kombinujesz jak ja z technikami - decoupage też zaliczyłam, ale na razie najbardziej mnie karczochy i quilling wciągnęły (od wczoraj też husking ;)), no i oczywiście haft. Chociaż teraz ten kocyk na szydełku robi mi się wspaniale ;) A frywolitka i filc, czy pergamin... też kuszą. Tylko czasu brak.
OdpowiedzUsuńkurcze no i masz babo placek następna sztuka opanowana :P podstawy już masz, więc szalej dalej - czekam na szefeczki :)
OdpowiedzUsuńŚliczne :) a przy okazji dziękuję za prezent wymiankowy, kolczyki są przepiękne :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńno to sie naogladalam, ale kolorowo u Ciebie, czekam jednak na efekty transferu i oczywiście przerobione szafki.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń