Pokazywanie postów oznaczonych etykietą testujemy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą testujemy. Pokaż wszystkie posty

piątek, 12 lipca 2013

Foremkowy szał :D

Biorę udział w konkursie na Facebooku organizowanym przez cookieland oraz Prosto z Formy (dla nie posiadających facebooka linki do sklepów www.cookieland.pl oraz http://www.prostozformy.pl/). Konkurs polega na pochwaleniu się ilością foremek do ciasteczek :D Nie musi ich być dużo - każdy ma szansę wygrać. 

Moje foremki nie są może oryginalne - ale używam je kreatywnie:
- do ciasteczek
- do masy solnej
- do plasteliny
- do wycinania z kanapek
- do odrysowywania kształtów 


W związku z konkursem udało mi się zdobyć nowe foremki - całkowicie przypadkowo polubiłam profil Prosto z Formy  jako 666 fanka :P Z tego powodu - że jestem takim miłym diabełkiem - dostałam diabelskie foremki :P 


Są genialne :D Na Halloween ale nie tylko :D Mąż zrobił dziwną minę na myśl o jedzeniu nietoperza - ale chłopcom się na pewno spodoba :) Czekam jeszcze na kupno nowej kuchenki, żeby pochwalić się wypiekami. Stara już się do niczego nie nadaje - więc wolę się za pieczenie nie zabierać :( Już za kilka dni wybierzemy się jednak na zakupy - teraz jest to szczególnie ważne, bo synek nie wszystko może jeść - trzeba kupować produkty wolne od cukru i mleka - więc idealnie byłoby piec samemu. Już się nie mogę doczekać :)


Dziękuję za nagrodę :D

piątek, 14 czerwca 2013

Makaron na zielono od Royal Brand



Dostałam do przetestowania przyprawę od Royal Brand. Makaron na zielono. Skła przyprawy to same "dobrości" :D Cebula, pieczarki, czosnek, szpinak, pistacje, bazylia, zielona papryka. 


Skład skomponowany idealnie. Przepis zmodyfikowałam dodając więcej świeżego czosnku, sól, pieprz i pierś z kurczaka. Pyszności :) Pistacje to strzał w dziesiątkę - ja bym nie wpadła na to, że pasują do takiego dania - a pasują idealnie ;) Pyyycha :)

a tak wyglądało danie (smakowało o niebo lepiej niż wyglądało :) 

Dziękuję za możliwość przetestowania :) Całkowicie się zakochałam w tym składzie i to będzie moja alternatywa do spaghetti :D

wtorek, 7 maja 2013

Royal - ryba w kokosie - a raczej schabik



Jakiś czas temu wygrałam na profilu FB firmy Royal Brand przyprawę - Ryby w kokosie. Przyprawa sobie leżała i czekała na rybkę - ale w końcu zdecydowałam się zrobić z nią schab :) Pomysł był taki, że robiłam kotlety - i zrobiłam je w różnych panierkach (bułce tartej, płatkach kukurydzianych, migdałach) - a dodatkowo te kotlety, które były tylko w bułce tartej - podsmażyłam w mieszance przypraw. Przyprawy pachniały booooosko - i może kiedyś jeszcze jakieś przetestuję - a już teraz polecam wszystkim. Dlaczego? Bo nie ma w nich chemii. 

Skład: 



  

Kolety były aromatyczne a kokos - zjadłam oczywiście :D Pycha ;)  Przyprawa pasuje też do piersi z kurczaka - ale to następnym razem. POLECAM!!! :)

czwartek, 3 stycznia 2013

Testujemy MILKĘ ze Streetcom



Nadszedł czas na relację z testowania ciastek Milka - które dostaliśmy niedawno w kampanii Streetcom :) Paczka zawierała:

Ciastka:
ChocoMoo
XL Cookies
ChocoBiscuit
ChocoLilaStix

 Ale duża paka!! Które spróbujemy najpierw? 

 Może te z krówką?

Dobre!!!


to teraz otwórz herbatniki w czekoladzie :)


Taki wybór, że nie wiem co wybrać :)

Po przetestowaniu synek stwierdził, że najbardziej lubi ChocoLilaStix 
Zdjęcie zapożyczone ze strony Milki

 
Ciasteczka w formie paluszków - oblane przepyszną mleczną czekoladą z mleka alpejskiego (45%). Wszystkie ciasteczka smakowały dzieciom (testowaliśmy z dziećmi z rodziny) ale furorę zrobiły Stixy. Mój syn zajadał się nimi. Jest łasuchem i lubi wszelkie ciastka z czekoladą - ale niektóre tylko nadgryzie albo zje jedno. A te mógłby jeść non stop. Żałuję, że nie mogę więcej ich kupić bo w marketach na półkach ich nie znalazłam :( Są kruche, delikatne, łatwo je zabrać ze sobą np. na spacer. Naprawdę - jesli chodzi o opinię dzieci - Stixy wygrały :) 




Drugie miejsce w opinii dzieciaków zajęły krówki ChocoMoo
Fajny kształt - czekolada z mleka alpejskiego (28%). Czekokrówki są pyszne i kruche - zajadaliśmy się nimi z całą rodziną. Szkoda, że stadko krówek szybko zniknęło i ani się obejrzeliśmy a została jedna - oczywiście ostatnią zgarnął mój synek :D 

Ja pokochałam herbatniki ChocoBiscuit - Herbatniki (52%) i czekolada (48 %). Fajnie, że są pakowane w dwie osobne paczuszki po 6 sztuk ciasteczek. Dzięki temu można je podzielić - i np dać mężowi albo dziecku do pracy, szkoły, przedszkola. Można też schować do torebki i mieć na podorędziu :) Herbatniki naprawdę smakują przepysznie z kawką lub herbatką. 


Ostatnie jakie otworzyliśmy to XL Cookies - naprawdę duże ciastka z kawałkami czekolady. Były najlepsze gdy napadł mnie mały głód - kawa i takie ciastko od razu poprawiało humor i mały głód znikał :D My mieliśmy wersję z samą czekoladą ale jest też wersja z czekoladą i orzechami :) Synek jakoś ich nie polubił - ale on woli ciastka z polewą czekoladową :) Za to mąż wpadł w zachwyt i mało brakowało a nie ukradłby ich wszystkich dla siebie :D 

Kilka opinni znajomych o ciastkach:

Dziewczynka, lat 5 "pyszne - powiem mamie, żeby mi kupiła te krówki" 

Sąsiadka (wieku nie poda) :P - "te herbatniki najlepsze - schowaj bo zjem wszystkie a na diecie jestem" :D

Mąż (lat dużo) - "Napisz, że te XL Cookies były najlepsze i powinni je dawać w jeszcze większych paczkach albo dwupakach" 

Mój synek (2 lata) jedząc Milka  ChocoLilaStix - "niam niam" (mały nie umie mówić za wiele - więc ta opinia wyraża więcej niż 100 słów :D 

Ciastka rozeszły się błyskawicznie - w paczkach w końcu nie ma ich wielkiej ilości. Liczy się jednak jakość a nie ilość. Nie są to słodycze, którymi można się bezkarnie objadać bez szkody dla figury i wagi - jednak po wypróbowaniu będę je kupować. Zwłaszcza Stixy dla synka - jeśli tylko znajdę gdzieś na sklepowych półkach. Ceny są wyższe niż konkurencyjnych firm - ale wolę zjeść mniej a za to się "delektować" lepszym smakiem :)


Jeśli macie jakieś pytania albo sugestie o co uzupełnić relację z testowania - piszcie :) 
Ja podsumuje - było pysznie :D 

piątek, 7 grudnia 2012

Testujemy Happy żel do ciała i włosów

Jakiś czas temu w konkursie na FB wygraliśmy żel do mycia ciała u włosów Happy. Pomyślałam, że dodam recenzję - ponieważ już jakiś czas go używamy i mogę podać jego zalety i wady (tych drugich właściwie nie ma) :D 
Żel wygląda tak: 


Zdjęcie ze strony:


Synek po otrzymaniu paczki:

 żel ładnie pachnie :)

Opis żelu:
1) opakowanie - wygodny dozownik. Wcześniej używaliśmy mydła w kostce - i często nam "uciekało" - z żelem nie ma tego problemu :) nawet jeśli synek zabiera go do wanny :) Sam zaczął myć rączki - każe sobie wyciskać troszkę mydła na rączkę i myje się sam :) 

2) zapach - delikatny - nie drażniący. 

3) nie powoduje łzawienia. To jest mega plus. Synek często zacierał sobie oczka mydłem i zaraz płakał. Tutaj sama wypróbowałam czy żel nie szczypie w oczy - i naprawdę nie szczypie :D Używam go często do zmywania makijażu :) 

4) żel jest naturalny, bez dodatku mydła, barwników i SLESu. Wyprodukowany zgodnie z ECOCERTEM, posiada pH neutralne dla skóry. To ważne dla alergików. Nie podrażnił nigdy skóry małego. Duży plus.

5) wydajność - używamy go codziennie i naprawdę jest wydajny. Na długo wystarcza - zwłaszcza, że nie trzeba go używać zbyt wiele. 

Trzeba się przyzwyczaić do tego, że nie pieni się tak intensywnie jak zwykłe mydło. Jednak nie jest to wada wg mnie. Myję synka rękami bo nie lubię gąbek (siedliska bakterii). W wodzie powstają jednak fajne bąbelki i pianka - którymi synek lubi się bawić i łapać :) 

Będziemy używać tego żelu - dziękujemy za prezent https://www.facebook.com/happytvpl

wtorek, 2 października 2012

Chwalipieta w kącie stała... podaj dalej :)

Dzisiaj się chwalę - ile się da :D 
Po kolei - post będzie długi i pisany na raty :P 
Najpierw chwalę się nagrodą wygraną u Ani z bloga http://bormisdbr.blogspot.com/ - w konkursie z dowcipem ;) Ania obdarowała wszystkich biorących udział - szaleństwo :P Mi trafił się piękna bransoletka:


 Jest cudna i bardzo za nią dziękuję :*

Po drugie - dostałam już jakiś czas temu przesyłkę z Piecuchowa - z podaj dalej. Piękną zawieszkę w kształcie babeczki i kolczyki - kawałki tortu. Dziękuję - zawsze podziwiałam te cuda - teraz mam własne w domu :D Są tak realistyczne, że chętnie bym je zjadła - a mój synek miał na nie ochotę :P Muszę je chować przed nim :P

Zdjęcie kolczyków gdzieś się zapodziało - wstawię potem :) 
Ogłaszam więc ostatnie w tym roku "podaj dalej" u mnie. Zgodnie z zasadami skopiowanymi od poprzedniczki - wykonam drobne upominki dla dwóch osób, które są chętne i wpiszą się w komentarzu. :) Osoby te po otrzymaniu upominku organizują zabawe u siebie na blogach :) Zapraszam :) 

Kolejna porcja chwalipięctwa - wygraliśmy z synkiem w zabawie na FB organizowanym przez profil https://www.facebook.com/happytvpl żel pod prysznic Happy - 2 w 1 :) Jak przetestujemy dodamy opinię :) a tak cieszył się synek z prezentu i "niuchał" go przez opakowanie ;P 


Rozszerzam działalność bloga o testowanie różnych produktów - takich, które są warte polecenia :) Nie zawsze mam czym się pochwalić w kwestii rękodzieła - więc niektóre wpisy będą na temat testowania ;) 

Testujemy też Pampers Active Baby dzięki uprzejmości Baby-Shower.pl - portalu dla mam i kobiet w ciąży :) Ale to w osobnym poście :) 



No i jeszcze wygraliśmy zestaw od Pentel https://www.facebook.com/pentel.poland


Jak dojdzie i przetestujemy - dodam opinię :D W zestawie są:
(długopis fluo BK 437, ołówek AX125, klej w sztyfcie ERK08, gumka Ołówkowa ZEH03)

Każdemu rękodzielnikowi taki zestaw się przyda :D