Myślałam, myślałam i wymyśliłam - broszka powstała ze starej koszulki męża, guziczka, koralików i metalowego motyla :) Zgłaszam ją na wyzwanie "Motyl i Róża" w http://szuflada-szuflada.blogspot.com/2012/05/wyzwanie-nr-10-motyl-i-roza.html :) Nie wiem czy broszka poleci do kogoś czy zostanie u mnie :)
Wyzwanie trwa do 18 maja :)
Bardzo ładna broszka.Dzisiaj też miałam zamiar zrobić coś w podobnym stylu.Bardzo fajne są te broszki zrobione z jakiś firanek,zasłon i koszul;-) Jeżeli wymianka jest dalej aktualna to napisz mi na maila swój adres bo jutro mam dzień pakowania paczuszek a w piątek ruszają w świat^^
OdpowiedzUsuńHej Martuś!już paczusia prawie gotowa tylko niepodzianka jeszcze musi wyschnąc.Niestety nie zapakuje nic słodkiego bo w takich upałach łakocie bedą wygladac jak dżem i boje sie że pobrudzą serwetki ;/
OdpowiedzUsuńOryginalna broszka.
OdpowiedzUsuńWitam w Szufladowym wyzwaniu.