Ostatnio miałam zamówienie - na księgę ślubną :) Pomyślałam, trzeba spróbować :) W ten sposób powstała pierwsza - może nie doskonała ale fajnie się robiło :) Więc powstały następne :)
Aż skończyła się złota farba i produkcja stanęła w miejscu :) Nic straconego - jutro odwiedzę Castoramę :)
Ładnie ci wyszło
OdpowiedzUsuńDzięki :*
UsuńJeju Marti strasznie mi się takie podobają.
OdpowiedzUsuńMarto, na czym drukujesz zdjęcia? Księgi są piękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Księgi są piękne. Marto, na czym drukujesz zdjęcia?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam