czwartek, 3 stycznia 2013

Testujemy MILKĘ ze Streetcom



Nadszedł czas na relację z testowania ciastek Milka - które dostaliśmy niedawno w kampanii Streetcom :) Paczka zawierała:

Ciastka:
ChocoMoo
XL Cookies
ChocoBiscuit
ChocoLilaStix

 Ale duża paka!! Które spróbujemy najpierw? 

 Może te z krówką?

Dobre!!!


to teraz otwórz herbatniki w czekoladzie :)


Taki wybór, że nie wiem co wybrać :)

Po przetestowaniu synek stwierdził, że najbardziej lubi ChocoLilaStix 
Zdjęcie zapożyczone ze strony Milki

 
Ciasteczka w formie paluszków - oblane przepyszną mleczną czekoladą z mleka alpejskiego (45%). Wszystkie ciasteczka smakowały dzieciom (testowaliśmy z dziećmi z rodziny) ale furorę zrobiły Stixy. Mój syn zajadał się nimi. Jest łasuchem i lubi wszelkie ciastka z czekoladą - ale niektóre tylko nadgryzie albo zje jedno. A te mógłby jeść non stop. Żałuję, że nie mogę więcej ich kupić bo w marketach na półkach ich nie znalazłam :( Są kruche, delikatne, łatwo je zabrać ze sobą np. na spacer. Naprawdę - jesli chodzi o opinię dzieci - Stixy wygrały :) 




Drugie miejsce w opinii dzieciaków zajęły krówki ChocoMoo
Fajny kształt - czekolada z mleka alpejskiego (28%). Czekokrówki są pyszne i kruche - zajadaliśmy się nimi z całą rodziną. Szkoda, że stadko krówek szybko zniknęło i ani się obejrzeliśmy a została jedna - oczywiście ostatnią zgarnął mój synek :D 

Ja pokochałam herbatniki ChocoBiscuit - Herbatniki (52%) i czekolada (48 %). Fajnie, że są pakowane w dwie osobne paczuszki po 6 sztuk ciasteczek. Dzięki temu można je podzielić - i np dać mężowi albo dziecku do pracy, szkoły, przedszkola. Można też schować do torebki i mieć na podorędziu :) Herbatniki naprawdę smakują przepysznie z kawką lub herbatką. 


Ostatnie jakie otworzyliśmy to XL Cookies - naprawdę duże ciastka z kawałkami czekolady. Były najlepsze gdy napadł mnie mały głód - kawa i takie ciastko od razu poprawiało humor i mały głód znikał :D My mieliśmy wersję z samą czekoladą ale jest też wersja z czekoladą i orzechami :) Synek jakoś ich nie polubił - ale on woli ciastka z polewą czekoladową :) Za to mąż wpadł w zachwyt i mało brakowało a nie ukradłby ich wszystkich dla siebie :D 

Kilka opinni znajomych o ciastkach:

Dziewczynka, lat 5 "pyszne - powiem mamie, żeby mi kupiła te krówki" 

Sąsiadka (wieku nie poda) :P - "te herbatniki najlepsze - schowaj bo zjem wszystkie a na diecie jestem" :D

Mąż (lat dużo) - "Napisz, że te XL Cookies były najlepsze i powinni je dawać w jeszcze większych paczkach albo dwupakach" 

Mój synek (2 lata) jedząc Milka  ChocoLilaStix - "niam niam" (mały nie umie mówić za wiele - więc ta opinia wyraża więcej niż 100 słów :D 

Ciastka rozeszły się błyskawicznie - w paczkach w końcu nie ma ich wielkiej ilości. Liczy się jednak jakość a nie ilość. Nie są to słodycze, którymi można się bezkarnie objadać bez szkody dla figury i wagi - jednak po wypróbowaniu będę je kupować. Zwłaszcza Stixy dla synka - jeśli tylko znajdę gdzieś na sklepowych półkach. Ceny są wyższe niż konkurencyjnych firm - ale wolę zjeść mniej a za to się "delektować" lepszym smakiem :)


Jeśli macie jakieś pytania albo sugestie o co uzupełnić relację z testowania - piszcie :) 
Ja podsumuje - było pysznie :D 

2 komentarze: