środa, 8 sierpnia 2012

frustracja

Dzisiaj kończyłam prezent wymiankowy dla Moniśki - która jest moją parą w Wymiance Marynarskiej. Jestem strasznie sfrustrowana - nic mi nie wyszło tak jak chciałam :( Synek przeszkadzał co chwilkę - widać to tam gdzie szwy są krzywe. Pierwszy raz wszywałam zamek - tez mi nie wyszło. Ogólnie sama nie wiem czy wyśle to Moniśce - chyba że jako opakowanie na inne prezenty. Załamałam się bo miałam koncepcję i robiłam ten prezent kilka dni - a dzisiaj kończyłam 4 godziny. Zwariowałam chyba :( Jutro albo spruję i zacznę od nowa albo się poddam. Może wymyślę coś innego? Tylko czasu coraz mniej :( Pożaliłam się i idę szykować kolację synkowi. Może jutro uda się coś zrobić na wyzwania?

4 komentarze:

  1. dzisiaj chyba był taki dzień, że nic nie wychodzi tak jak powinno :) jutro na pewno się uda ! nie poddawaj się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :) Jedyne o czym się przekonałam - to, że szycie ręczne jest raczej nie dla mnie ;D Maszyna do szycia mi się marzy :D

      Usuń
  2. Czasami jest taki dzień,widac ze przywiązujesz wielką wagę do prezentu i chcesz sie dobrze wywiazac z wymianki i to sie liczy,ja bez maszyny sobie nie wyobrażam życie szyłam od zawsze ale teraz już mi się nie chce jej wyciągac do kartek,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Martuś nie załamuj się,odstaw to na chwile i zasiadz ponownie za jakiś czas.Ni na siłe ;-)
    wiadomo ,ze nie wszystko wychodzi tak jakbyśmy chciały.
    Dasz rade wierzę w Ciebie^^
    Najgorsze jest to jak już kończysz robic coś i na końcu jakaś mała pierdółka psuje cały efekt znam doskonale ten ból ;-D
    Zdolniacha z Ciebie i na pewno sobe poradzisz^^

    OdpowiedzUsuń